środa, 12 lutego 2014

Od Margaret Do Kathariny

Od Margaret Do Kathariny


Chodziłam po mieście.
Było potwornie nudno, więc postanowiłam pójść do lasu.
Po upewnieniu się że nikt mnie nie widzi, przybrałam wilczą postać.
*Od razu lepiej* - Pomyślałam i poszłam w stronę Alei Kwitnących Wiśni.
Gdy tam doszłam, zobaczyłam drzewa pokryte warstwą puchu.
Wyglądały pięknie. Poczułam na sobie czyjś wzrok. Przyspieszyłam tempa.
Po pewnym czasie zatrzymałam się żeby zobaczyć czy mój "prześladowca" się odczepił. Wyglądało na to że nie.
Zobaczyłam że biegnie do mnie ciemny punkt.
- Dlaczego mnie śledzisz?! - Krzyknęłam zdesperowana i wyszczerzyłam kły.
Nastąpiła cisza.
<Katharina? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz